Pochodzi z Walencji. Prawdziwa powinna być zrobiona w specjalnej patelni z dwojgiem uszu i zawierać mnóstwo odmian owoców morza. Moją zrobiłam z indykiem, w naczyniu żaroodpornym. Do zabarwienia ryży, zamiast szafranu, użyłam kurkumy. Pewnie znawca hiszpańskiej kuchni znalazłby jeszcze wiele szczegółów wskazujących na to, że zrobiłam raczej pseudopaellę. W każdym razie wyszła bardzo dobra. Kiedyś zrobię prawdziwą z owocami morza, o taką:
Jeżeli chodzi o gotową mrożoną paellę, którą można znaleźć w sklepach, raczej nie polecam. Jest droga (ok13 zł za opakowanie), a jest jej bardzo mało. Kiedyś kupiłam i żebyśmy najedli się we 2, musiałam dogotować jeszcze worek ryżu i dorzucić puszkę tuńczyka. Bardziej się opłaca zrobić sobie paellę ze świeżych składników.
Ingredianta:
4 woreczki ryżu (w sklepach jest coś takiego jak ryż do paelli, ja jednak dałam zwykły, bo by 4 razy tańszy)
Litr bulionu (z kostki lub z warzyw i mięsa)
3 papryki, każda w innym kolorze
1 cebula
2 ząbki czosnku
Zielona fasolka szparagowa (dawałam na oko, żeby mniej więcej było proporcjonalnie do reszty warzyw)
Żółta cukinia
Pomidor
Pół piersi z indyka
Oliwa z oliwek
Przyprawy:
sól
pieprz
szafran lub kurkuma
goździki
papryka słodka i ostra
Warzywa płuczemy. Indyka kroimy na małe kawałki, przyprawiamy solą i pieprzem. Cebulę i czosnek kroimy, podsmażamy na oliwie z oliwek. Dorzucamy indyka i wszystko razem smażymy, aż indyk się pozamyka. W tym czasie kroimy wszystkie pozostałe warzywa - paprykę w kostkę, cukinię w plasterki, a potem każdy plasterek na ćwiartki, fasolkę na ćwiartki. Wrzucamy do podsmażonego indyka i smażymy. Dodajemy surowy ryż i chwilę podsmażamy. Jeżeli mamy dużą patelnię/rondel/patelnię do woku, możemy paellę usmażyć Ja przeniosłam wszystko do naczynia żaroodpornego, bo bulion już by się na patelni nie zmieścił. W kubeczku mieszamy wszystkie przyprawy i dodajemy do bulionu. Bulionem zalewamy warzywa z ryżem i mięsem. W piekarniku rozgrzanym do 180 stopni paella robiła się ok. godziny. Ważne, żeby wszystkie warzywa były miękkie, indyk dopieczony, a ryż ugotowany, ale nie rozgotowany, dlatego lepiej sprawdzać co jakiś czas stan potrawy. Ryż wchłania bulion, dzięki czemu jest wilgotny i ma żółtą barwę. Taka porcja dla 2 osób wystarcza na jakieś 3 obiady.
*Zmodyfikowałam trochę przepis wzięty z: www.rogalikblog.pl